+10
baggio777 9 stycznia 2016 12:12
O wyjeździe do Tajlandii i Kambodży myśleliśmy już od dłuższego czasu ale jakoś nigdy nie mogliśmy się zdecydować żeby pojechać. W końcu pewnego styczniowego wieczoru 2015 pojawiła się promocja z Emirates na przeloty do Bangkoku (bilet poniżej 2000 PLN) oraz możliwość zobaczenia choćby przez chwilę Dubaju spowodowały że decyzja mogła być tylko jedna --> LECIMY ! ! !

Po zakupie biletów serca biły nam jak oszalałe:) Szczęśliwi choć trochę oszołomieni tym co właśnie zrobiliśmy zaczęliśmy planować wyjazd.
Z racji możliwości urlopowych termin który wybraliśmy to tylko 15 dni na przełomie sierpnia i września a do zobaczenia tak wiele w tak niewiele.

Ostatecznie plan wyjazdu wyglądał następująco
1 noc w Dubaju
3 noce w Bangkoku
2 noce w Siem Reap
1 noc w Bangkoku
6 nocy na Koh Samui
1 noc w Bangkoku

Loty które nas czekały podczas całej podróży


I tak oto po 8 miesiącach oczekiwania w końcu przyszedł ten sierpniowy poranek. Swoją podróż rozpoczęliśmy ze stolicy innowacji.


A330 do Dubaju


Do Dubaju przylecieliśmy około 23. Niestety taka pora nie pozwala na dotarcie na ostatni pokaz fontann na czas:( Trudno może następnym razem:) Dzięki promocji sieci hoteli Rotana udało nam się za 199 AED zarezerwować 4* Hotel Rose Rayhaan by Rotana (normalna cena to około 600 AED). Wejście do hotelu znajdowało się 100m od stacji metra Financial Centre Metro Station 1 (jedna stacja od Burj Khalifa). Przy check-in dostaliśmy dodatkowo upgrade pokoju:)

Poniżej widok w i z pokoju








Następnego ranka udaliśmy się do Dubai Mall i Burj Khalifa













Ze względu na 43 C które panowały na zewnątrz oraz fakt że wylot do BKK mieliśmy o 15 na tym zakończyliśmy naszą krótką przygodę z Dubajem z obietnicą powrotu na dłużej kiedyś w przyszłości.
Lot do BKK odbył się bez problemu Boeingiem 777.
Ciekawostka: na pokładzie samolotu podczas lotu było tylko 25 pasażerów (8 w biznes i 17 w ekonomi).

Do Bangkoku dotarliśmy około 1 w nocy i przywitał nas on z całą swoją intensywnością prosto w twarz niczym stara, mokra i śmierdząca szmata - na szczęście byliśmy na to przygotowani i przyjęliśmy to z pokorą. Taxi za 220 THB+opłata za autostradę dowiozło nas do skromnego ale za to cichego Feung Nakorn Balcony prawie w samym centrum.



Z naszego hoteliku następnego ranka udaliśmy się pieszo do Wat Pho (około 10-15min).









Następnie wróciliśmy do naszego hoteliku się wzmocnić i zjeść obiad oraz ochłodzić się w klimatyzowanym pokoju:)

Dwa dania 250 THB



Po obiedzie udaliśmy się na nadbrzeże Chao Phraya żeby zobaczyć Wat Arun i okolice z bliska po jednej i po drugiej stronie rzeki.











Na samym końcu udaliśmy się do The Deck aby zobaczyć wszystko z nieco wyższej perspektywy.





Następnego dnia za cel obraliśmy Grand Palace

















Kolejnym punktem naszego zwiedzania była Złota Góra - Wat Saket



















Trzeciego dnia o 10 rano mieliśmy wylecieć do Siem Reap i zobaczyć w końcu cały kompleks Angkor.



Szukając hoteli w Siem Reap wpadł nam w oko nowy wybudowany w 2014 roku Hollywood Angkor Boutique Hotel, który BARDZO POLECAMY. Byliśmy wręcz zaskoczeni standardem jaki oferował i w bardzo przystępnej cenie ze świetnymi śniadaniami oraz niesamowitymi daniami w menu.







Ceny w menu w hotelowej restauracji $3-$6 za danie. Na zdjęciu specjalność Cambodian Curry za $4,50.



Musze powiedzieć że byliśmy w porze mokrej i wszyscy mówili na miejscu że jest niski sezon i bardzo mało turystów co sprzyjało zwiedzaniu. Pomimo tego na mój gust nie było ich wcale tak mało więc nie wyobrażam sobie co musi się tu dziać w szczycie sezonu.
Deszcz owszem padał ale tylko wieczorami i w ogóle nie przeszkadzał w odkrywaniu świątyń kompleksu. A wieczorami najlepiej sprawdzała się Pub Street i odwiedzanie małych targiczków na Night Market w centrum Siem Reap.

Pamiętam jeszcze w dzieciństwie że marzyło mi się zobaczyć kiedyś Angkor ale nigdy nie myślałem że spełnię to marzenie.

Dobra dosyć tego gadania:)





































Trzeba powiedzieć szczerze że zdjęcia nie oddają nawet w połowie tego co widziało się na miejscu na żywo. Intensywność kolorów a w szczególności odcienie zieleni, brązu i czerwieni w których przeplatają się setki budowli pośrodku tropikalnej dżungli są wręcz nierealne. Dodatkowo wielkość całego kompleksu jest naprawdę niewyobrażalna i pozostawia w wielkim zdumieniu.







Tak oto minął pierwszy tydzień naszego pobytu w Azji.
Kolejny tydzień zwiastował już tylko słodkie lenistwo na Koh Samui:)

Przeczesując setki ofert na kilkunastu stronach z rezerwacjami trafiliśmy w końcu na świetną ofertę 5* Silavadee Pool Spa Resort na stronie niemieckiego TUI (1/3 normalnej ceny). Hotel ten jest usytuowany na wzgórzu zaraz nad morzem, oferuje dwa baseny infinity oraz całkowice prywatną plażę do której dostęp mają tylko goście hotelowi. Hotel jest niesamowitą oazą spokoju a jedzenie jakie serwuje jest wprost nieziemskie (dania tajskie jak i europejskie).

















Słodkie lenistwo lenistwem ale jednym z powodów dla którego wybraliśmy właśnie Koh Samui był pobliski Mu Ko Ang Thong National Marine Park, czyli bajeczny archipelag 42 wysp.
Bilety na wycieczkę zakupiliśmy w lokalnej agencji, a w związku z tym że był to niski sezon udało nam się wynegocjować cenę 30% niższą niż normalnie.















Żeby zrobić takie zdjęcia musieliśmy się wdrapać 350m (w klapkach po mega stromym szlaku z ostrymi kamieniami) w temperaturze 32 C, ale myślę że było warto:)





Po tej wycieczce zostało nam jeszcze parę dni leniuchowania a następnie powrót do Bangkoku na jedną noc i niestety powrót do domu. Poniżej jeszcze kilka fotek z Bangkoku.





















Kilka zdjęć dań które jedliśmy podczas całego pobytu.



Zdjęcia wykonywane były lustrzanką Nikon D3000, GoPro Hero 3+ Black Edition oraz Samsung Galaxy S3.

Dodaj Komentarz

Komentarze (11)

olajaw 9 stycznia 2016 22:12 Odpowiedz
bardzo przyjemne zdjęcia :) piękne widoki!
adriana-stefaniak 11 stycznia 2016 18:57 Odpowiedz
Za niedługo lecimy na własną rękę na Malediwy.Jeżeli nasza wyprawa się powiedzie,to następna będzie właśnie do Tajlandii i Kambodży.Właśnie po Twojej relacji ,postawiłam kropkę nad "i". Pięknie ....ach
baggio777 13 stycznia 2016 17:43 Odpowiedz
Cieszę się że mogłem pomóc:)
lapka88 28 stycznia 2016 12:37 Odpowiedz
Ale lipa że Wat Arun był w przebudowie.
dexmorgan 29 stycznia 2016 13:40 Odpowiedz
lapka88Ale lipa że Wat Arun był w przebudowie.
w marcu już było w rusztowaniach ;-) ciekawe czy do dziś skończyli
baggio777 2 lutego 2016 20:10 Odpowiedz
No niestety:/ z tego co widzę na TA (zdjęcie z wczoraj) na Wat Arun dalej są jeszcze rusztowania choć jest ich już mnie i tylko do połowy
rosa-ad 15 lutego 2016 07:36 Odpowiedz
baggio777No niestety:/ z tego co widzę na TA (zdjęcie z wczoraj) na Wat Arun dalej są jeszcze rusztowania choć jest ich już mnie i tylko do połowy
Już wcześniej prosiłam , żebys skontaktował się ze mną na priv. Bardzo przemawiają do mnie ta Twoja relacja. I najchętniej powtórzyłabym Twoje kroki podczas wycieczki. Już mnie namówiłeś na Emirates. Czy możesz dokładniej napisać jak załatwiałeś hotel w Dubaju
baggio777 21 lutego 2016 11:54 Odpowiedz
@rosa-ad odpisałem ci na priv. Jeśli chodzi o hotel w Dubaju to szukałem przez dłuższą chwilę na booking.com / tui.com oraz na forum f4f. Po kilu dniach trafiła się akurat promocja hoteli sieci Rotana i tak zarezerwowałem hotel na bookingu przeceniony z AED do 199AED.
rosa-ad 21 lutego 2016 15:16 Odpowiedz
baggio777@rosa-ad odpisałem ci na priv. Jeśli chodzi o hotel w Dubaju to szukałem przez dłuższą chwilę na booking.com / tui.com oraz na forum f4f. Po kilu dniach trafiła się akurat promocja hoteli sieci Rotana i tak zarezerwowałem hotel na bookingu przeceniony z AED do 199AED.
nie zauważyłam tego priv ale zaraz poszukam
kashmir 1 marca 2016 13:41 Odpowiedz
Mam pytanie - czy z Kambodży lecieliście do Tajlandii, czy przekraczaliście granicę lądową? Jeżeli lecieliście to jakimi liniami i czy była pobierana opłata wylotowa? Większość stron, na które trafiłam mówi o opłacie wylotowej w wysokości 25 USD, ale mam wrażenie, że od 2014 ta opłata jest już wliczana do biletu lotniczego, a że za niedługo się tam wybieram, w podobną trasę jak i Wy, to jestem ciekawa na jakie koszty powinnam być gotowa. Bilety lotnicze z Siem Riep do Bangkoku kupiłam w Air Asia.
baggio777 5 marca 2016 18:13 Odpowiedz
@kashmir
Zarówno do i z Kambodży lecieliśmy samolotem (DMK-REP-DMK) z AirAsia. Jedyne co płacliśmy dodatkowo to wiza na lotnisku 30 USD od osoby. Przy wylocie już nie płaciliśmy żadnej opłaty wylotowej.